Weekend był, ale już po, i czas zacząć przeciągać swoje bezwolne ciało przez kolejne dni tygodnia. Dwa dni które wielu z was poświęciło na życie, odwieszamy do szafy i skupiamy się na wykonywaniu czynności, które raczej nie popchną naszego gatunku ku oświeconej przyszłości, ale za to dadzą podstawę do wypłaty należności, najczęściej pod koniec miesiąca.
A złota myśl na dziś:
"Chociaż myślimy, że jesteśmy kowalami własnego losu, to najczęściej okazujemy się jedynie szewcami naszego samopoczucia, a i to bywa, nie wychodzi najlepiej."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz