Tak to jest z przykrawaniem fantazji do rzeczywistości. Drink z palemką na tropikalnej plaży w towarzystwie nimfy o mleczno-kawowej karnacji zwykle przekształca się w ciepłą pięćdziesiątkę absolwenta w jakieś melinie za towarzystwo mając śniętych kumpli.
Tak to jest jak się przykrawa. Ja się staram nie przycinać w miarę możliwości, wy też nie przycinajcie na życiu.
Miłej środy, bo to prawie piątek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz