Są oczywiście sposoby obrony własnej prywatnej strefy osobistej, jak polizanie natręta po oku, czy zastrzelenie delikwenta z lasera. Dla tych którzy obawiają się ,że lizane oko może być zagrzybiałe, a lasera akurat używa brat, bo pojechał nad morze, a tam jak wiadomo różnie bywa... nie mam rady.
Może po prostu nie wychodźcie z domu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz