Generalnie jest ok, ale finansowanie mojej osoby przeze mnie jest porażką. Chyba nie do końca kumam ideę pieniądza jako magicznej substancji podtrzymującej życie. Na dodatek przedmioty traktuję przedmiotowo, dlatego też chodzę w lichym odzieniu, a moja komórka nie ma macanego systemu wybierania numeru i można na niej pogierzyć co najwyżej w węża. Mam niedobór poczucia niedosytu i to najprawdopodobniej doprowadzi mnie do skrajnej nędzy a i tak wtedy będę twierdził, że mam wszystko czego potrzebuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz