piątek, 20 kwietnia 2012

Student


Nigdy nie wierzyłem w św Mikołaja. Całkiem niedawno to sobie uświadomiłem. Nie doznałem tym samym krzywdy w postaci ujawnienia okrutnej prawdy o jego nieistnieniu.
Może moi rodzice popełnili jakiś błąd, który spowodował w późniejszym życiu traumę z powodu nieprzebytej traumy.
Odnoszę wrażenie, że załamywanie się świata który znamy, w czasie wczesnej młodości to takie psychiczne choroby wieku dojrzewania, po ich przejściu jesteśmy na nie odporni.
Być może właśnie z powodu braku zawodu na słowach autorytetów, święcie wierzyłem, że ukończenie studiów humanistycznych, ani chybi - pozwoli mi znaleźć wymarzoną pracę za sensowne pieniądze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz